Umowa zlecenie – charakterystyka

Pojęcie umowy zlecenia pojawiło się w prawie rzymskim w I wieku p.n.e. (łac. mandatum). Stronami umowy był mandatarius, czyli dzisiejszy zleceniobiorca, który wykonywał nieodpłatnie określone czynności na potrzeby mandansa, czyli dzisiejszego zleceniodawcy. Mandatarius mógł otrzymać wynagrodzenie za wykonaną pracę (łac. honorarium) ale tylko dobrowolnie.

Dzisiejsza umowa zlecenia nie różni się wiele od jej rzymskiego odpowiednika. Posiada wiele elementów wspólnych. Chociaż w dzisiejszej rzeczywistości jej ranga jest umniejszana. Sama nazwa „umowa śmieciowa”, funkcjonująca od wielu lat, sprawia, że osoby, które zatrudnione są w jej oparciu czują się gorsze w stosunku do osób zatrudnionych z tytułu umowy o pracę. Zresztą…oceńcie sami.

Instytucja umowy zlecenia ma swoje źródło w Kodeksie cywilnym. Jest to umowa, wedle której zleceniobiorca zobowiązuje się do wykonania określonych w niej czynności na rzecz zleceniodawcy. Ten rodzaj umowy mogą świadczyć zarówno osoby fizyczne, jak i prawne jeżeli tylko posiadają osobowość prawną.

Zleceniodawca za wykonanie określonych czynności na rzecz zleceniodawcy otrzymuje określone wcześniej wynagrodzenie, które wedle zapisów ustawowych powinno odpowiadać rodzajowi wykonywanej pracy. Bierzemy pod uwagę czas, jaki zleceniodawca musi poświęcić na wykonanie tych czynności, stopień skomplikowania oraz profesjonalizm zleceniobiorcy.

Generalną zasadą jest, że zleceniobiorcy za należyte wykonanie czynności należy się honorarium. Nie jest to jednak wymóg konieczny. Zlecenie może być wykonywanie nieodpłatnie, co jednak powinno być zawarte w umowie wprost.

Jeżeli umowa zlecenia nie zawiera kwoty wynagrodzenia, powinno ono odpowiadać rynkowej cenie wykonanych usług. Zleceniobiorca nie pozostałe pod stałym nadzorem zleceniodawcy, ale raportuje mu postępy w związku z podejmowanymi czynnościami oraz przedstawia mu sprawozdanie końcowe.

Warto wiedzieć, że umowa zlecenia to umowa starannego wykonania. Dla zleceniobiorcy oznacza to, że wynagrodzenie przysługuje mu nie za efekt wykonywanej pracy ale już za samo staranne wykonanie umówionych obowiązków. Gdyby liczył się efekt, byłaby to standardowa umowa o dzieło.

Ostatnimi czasy bardzo popularne stało się określenie „umowa śmieciowa”. Dlaczego? Ponieważ nie daje żadnych uprawnień przysługującym osobom pracującym z tytułu umowy pracy. Zleceniobiorcy nie przysługuje płatny urlop, a przebywanie na zwolnieniu lekarskim sprawia, że w tym czasie po prostu nie zarabia. Pracodawcy bardzo często nadużywają tej formy umowy, przez długi czas nie zawierając ze zleceniobiorcą umowy o u pracę. Pamiętajmy jednak, że umowa zlecenia to umowa czasowa, tzn. zawierana jest na pewien okres, podczas którego osobie zlecającej niezbędne jest profesjonalne wsparcie z zewnątrz. Jeżeli umowa zlecenia zawierana jest permanentnie mamy prawo ubiegać się w sądzie o ustalenie stosunku pracy jeżeli tylko wykonujemy zlecenie w miejscu i o czasie wyznaczonym przez zleceniodawcę i jesteśmy pod jego stałą kontrolą.